W wydawanym w Londynie emigracyjnym tygodniku „Wiadomości”, w numerze 9/883 z 3 marca 1963 roku, redaktor Mieczysław Grydzewski umieścił w swojej rubryce „Silva Rerum” m.in. następujący wpis:
„Barnaby Conrad zebrał w książce „Famous Last Words” (Londyn, Alvin Redman, 1962) ostanie słowa wypowiedziane lub zapisane tuż przed śmiercią przez różnych wybitnych ludzi. Oto wybór.
Marek Aureliusz (do trybuna, który spytał go jakie hasło wyznacza na najbliższą noc): „Spytaj wschodzące słońce, bo ja zachodzę”.
Anna Boleyn (na szafocie): „Kat, jak myślę, jest bardzo doświadczony, a moja szyja jest bardzo cienka”.
Paulina Bonaparte, ukochana siostra Napoleona: „Zawsze byłam piękna”.
Dominique Bouhors, gramatyk: „”Jestem na progu śmierci”, albo: „Niebawem umrę” – można powiedzieć tak i tak”.
Anna Bronte (do modlącej się siostry): „Odwagi, Charlotto, odwagi!”.
Giordano Bruno (na stosie): „Moja dusza wzniesie się wraz z dymem do raju”.
Auguste Comte: „Cóż za niepowetowana strata!”.
Charlotte Corday (odsuwając kata, który chciał zasłonić przed nią gilotynę): „Mam prawo być ciekawą. Nigdy tego przedtem nie widziałam”.
Corot: „Wierzę całym sercem że w niebie będzie malarstwo”.
Thomas Cranmer, arcybiskup, który w czasie procesu o zdradę i herezję, w obawie kary śmierci, siedmiokrotnie podpisywał wyrzeczenie się swej wiary, zaprowadzony na stos włożył prawą rękę w płomienie: „Ta ręką, która zgrzeszyła, podpisując wyrzeczenie się, musi pierwsza ponieść karę!”.
Francis Marion Crawford, powieściopisarka: „Podoba mi się refleks słońca na półce z książkami”.
Cuvier (do pielęgniarki, która stawiała mu pijawki): „To ja odkryłem że pijawki mają czerwoną krew”.
William Davenant, poeta (przepraszając za to że nie może skończyć wiersza nad którym pracował): „Muszę prosić o pozwolenie na poniechanie mego utworu, skoro przeszkadza mi tak wielki eksperyment jak śmierć”.
Daniel Defoe: „Nie wiem co jest trudniejsze dla chrześcijanina: dobrze żyć czy też umrzeć dobrze”.
John Dekker, doradca artystyczny w Hollywood (po obejrzeniu sztucznej rozsady truskawkowej którą przyniesiono mu do szpitala): „Kwiaty mają ten sam kolor jakiego Rafael używał do włosów swoich aniołów”.
Diderot (do żony): „Jak myślisz, co mi diabeł zrobi?”.
J.F.Ducos, żyrondysta skazany na ścięcie: „Konwencja zapomniała wydać jeden dekret… Dekret o niepodzielności głowy i ciała”.
Joseph Duveen, handlarz obrazów (któremu lekarze przepowiadali od początku jego długotrwałej choroby szybką śmierć): „Oszukiwałem ich przez pięć lat”.
Edison (powróciwszy do przytomności po agonii): „Bardzo jest tam pięknie”.
Filip Egalite (do kata który chciał mu zdjąć buty): „Łatwiej ci będzie ściągnąć je potem. Do roboty!”.
J.H.Green, lekarz (do lekarza domowego): „Udar”. Po czym wziąwszy się za puls: „Nie bije”.
Grontoft, radiotelegrafista tonącego statku (do „Estonii” śpieszącej na pomoc): „Przepraszam, ale nie mogliśmy na was czekać. Pilna sprawa gdzie indziej”.
J.C. Harris, pisarz (spytany o zdrowie): „Czuję się o jedną dziesiątą brwi komara lepiej”.
Franciszek Józef II (śpiewając): „Niech Bóg zachowa cesarza”.
Hegel: „Tylko jeden człowiek mnie rozumiał”. Po chwili: „Ale i on mnie nie zrozumiał”.
Heine: „Bóg mi wybaczy – to Jego zawód”.
Hokusai: „Gdyby Niebo darowało mi jeszcze pięć lat, mógłbym zostać prawdziwym malarzem”.
William Hunter, anatom: „Gdybym miał dość siły by utrzymywać pióro, opisałbym jak łatwa i przyjemna jest śmierć”.
William James, filozof: „Jakże dobrze i przyjemnie jest wracać do domu”.
H.A.Jones, autor dramatyczny (spytany czy u jego łoża ma spędzać noc jego bratanica czy pielęgniarka): „Ładniejsza… I kłóćcie się teraz o to”.
Józef II (podyktował własne epitafium): „Tu leży Józef, któremu nic się w życiu nie udało”.
Kafka (prosząc swego przyjaciela, Maxa Broda, o zniszczenie całej jego spuścizny literackiej): „W ten sposób nie będzie dowodu że kiedykolwiek byłem pisarzem”.
Królowa Karolina prosiła swego męża Jerzego II aby ożenił się po jej śmierci. Król odpowiedział że woli mieć kochanki, na co królowa: „Ah, mon Dieu! Jedno nie przeszkadza drugiemu”.
Leonardo da Vinci: „Obraziłem Boga i ludzkość, gdyż dzieło moje nie osiągnęło tej doskonałości jaką powinno było mieć”.
Pani de Lespinasse: „Czy wciąż jeszcze żyję?”.
Francois de Malherbe, poeta (przerwał księdzu, który w sposób kwiecisty opisywał niebo): „Trzymaj język za zębami. Twój okropny styl budzi we mnie niesmak”.
Maria Teresa francuska (w chwili jej śmierci padał deszcz): „To rzeczywiście okropna pogoda na taką długą podróż jaka mnie czeka”.
Maria Antonina (nastąpiwszy na szafocie katu na nogę): „Monsieur, niech mi pan wybaczy. Nie zrobiłam tego umyślnie”.
Ks. de Montmorency, znakomity wojownik: „Czy myślicie że człowiek który żył uczciwie przez 80 lat, nie wie jak umierać przez kwadrans?”.
R.M. Narvacz, wojownik hiszpański (spytany przez spowiednika czy przebaczył swoim nieprzyjaciołom): „Nie mam im niczego do przebaczenia. Wystrzelałem ich”.
O. Henry: „Zapalcie światło. Nie chcę wracać do domu w ciemności”.
William Palmer (skazany za otrucie przyjaciela, stanąwszy na zapadni szubienicy): „Czy jesteście pewni że to bezpieczne?”.
Perugino (nakłaniany do wezwania księdza): „Nie. Jestem ciekaw co się dzieje na tamtym świecie z człowiekiem który umiera nie wyspowiadawszy się”.
Pirandello: „Karawan, koń, woźnica – to wszystko”.
Puszkin (spytany czy chce zobaczyć kogoś ze swoich przyjaciół, podniósł oczy na półkę z książkami): „Do widzenia przyjaciele”.
Ks. Louis de Richelieu (w obliczu nadciągającej rewolucji): „Co by na to powiedział Ludwik XIV?”.
James W. Rodgers (skazany na rozstrzelanie na morderstwo, spytany o ostatnie życzenie): „Tak – opancerzona kurtka”.
Św. Teresa z Avilli: „Jakże tęskniłam do ciebie. O błoga godzino – kres wygnania!”.
Sydney Smith, angielski „bel-esprit” (któremu powiedziano że zapewne przez pomyłkę napił się atramentu): „W takim razie przynieście mi całą bibułę jaka jest w domu”.
Talleyrand (dowiedziawszy się że arcybiskup Paryża gotów by był oddać za niego życie): „Może zrobić z tego lepszy użytek”.
H. D. Thoreau, essayista, spytany czy pogodził się z Bogiem, odpowiedział że nie pamięta i kiedykolwiek się z nim pokłócił.”
Skomentuj