Za oknem odwilż liczy krople: 50, 100. W pokoju ciemno. Posadzka skrzypi. To okropne tak głupio cierpień na bezsenność. Przy łóżku siadła noc-rajfurka natrętne myśli nudnie stręczyć: „No weź do ręki klucz od biurka… No spróbuj… Po co się tak… Read More ›