Miała matka trzech synów: dwóch mądrych, nie frajerów, a trzeci, co był głupi, wszedł do Oeneru – oj dana dana dana oj dana dana dana a Leoś, co był głupi, wszedł do Oeneru. * I zaraz siedział tydzień z niedzieli… Read More ›
Month: Styczeń 2014
Stefan Grabiński – „Ślepy tor” [1919]
W pociągu osobowym zmierzającym późną jesienną porą do Gronia ścisk był ogromny; przedziały pozapełniane po brzegi, atmosfera parna, gorąca. Z braku miejsca zatarły się różnice klas, siedziano i stano, gdzie się udało, prawem prastarego kaduka. Nad chaosem głów paliły się… Read More ›
Jan Kott – „Podwojony świat” [1935]
To zwierciadło przedłużyło ciebie o złudzenie, wyzwolona od siebie stałaś i bardziej prawdziwa. To tylko załamane w twych oczach po raz pierwszy nie zapadło się niebo. Kiedy usta spadły na usta, tafla lustra zmartwiała parą oddechu. To woda świat podwoiła… Read More ›
Józef Czechowicz – „Pod dworcem głównym w Warszawie” [1939]
z okien bryzgało blaskiem królował w niklach bufet biły pod sufit płaski fontanny kwiatów kruche są tam firanki płyną dają tło cieniom sytych czy to nocną godziną czy szronowym przedświtem alkoholu symfonie fugi jarzyn i mięsa ciszej grajcie w agonii… Read More ›
Józef Czechowicz – „dzisiaj verdun” [1930]
samochody planety świecące deszcz stał ukosem przechodnie w melonikach melonik czarny owoc cienie rzeczy ulica czarniejszym mruczały głosem tylko tramwaj uparciuch błyskał na drucie różowo nad jezdnią latarnie wisiały mleczne obłoki wieczór a mleczne obłoki lecz wyżej było ciemno kanciaste… Read More ›
Franciszek Ksawery Dmochowski – „Jak dzielna Dobroczynność do pozyskania serc ludzkich” [1803]
Wielkiey się ten niesprawiedliwości dopuszcza , który mogąc, nie chce czynić dobrze ludziom; z któremi żyie w spółeczności. Wszystko iest zamianą między ludźmi. Dobroczynność iest naylepszym sposobem do pozyskania serc ludzkich. Ci którzy iey skutków doznaią, dobrze się za nie… Read More ›
Zygmunt Wasilewski – „O życiu i katastrofach cywilizacji narodowej” [1921]
„Schamienie” współczesne polega na -wyrzekaniu się idealizmu, jako zbytku. Rezygnacja taka jest dowodem istotnie ubóstwa duchowego. Doszło do tego, że ludzie wrażliwsi wpadają w stan zadumy lub egzaltacji poetyckiej, ilekroć ujawni się gdzieś skłonność idealistyczna rozbijania ściany głową lub szukania… Read More ›
Konstanty Ildefons Gałczyński – „Audycja dla inteligencji” [1933]
Biedne speakery, speakerzyce muszą dzień w dzień w mikrofon kuć: Hallo hallo hallo hallo Warszawa Kraków Katowice Poznań Wilno Lwów i Łódź. – Ach, gdyby tak śnieg upadł z niebios! – westchnął speaker, ale tych słów nie puścił w eter,… Read More ›
Artur Maria Swinarski – „Klątwa muz” [1935]
Szły Muzy przez puste zagony; Dziewięć ich było, jak wiecie. Z premiery „Antygony” Wracały Muzy w komplecie. Gęsiego przez pola i skały. Zmęczone upałem srodze. Szły… aż nareszcie ujrzały Jodłę rosnącą przy drodze. „Od rana wciąż wędrujemy, I stopy droga… Read More ›
Józef Czechowicz – „Widzenie” [1936]
wiatr wieści niósł a magiczna szła noc między grube kominy elektrowni ile słońc ile słońc niepodobnych miasto było ze złota że jarzyły się jezdnie blask siarkowy płynął po ścianach wielki świecie natchnienie zachwycenie ją weźmie a ona klęczy milcząca panna… Read More ›