Powracają do remiz ostatnie tramwaje, i cichną głośne echa opóźnionych kroków Nocny wiatr. Drzewo drzewu jego szum podaje, cierpka wilgoć jesieni objawia się w mroku, opadają bezsilnie zmięte trupy liści, gromem nieopłakane, niezdarte przez burze — i miastem głos się… Read More ›