Po dniach rozpaczy, zgiełku, wrzawy,
Kiedy wytchnienia przyjdzie chwila,
Gdy głowa sennie się pochyla
I w ciszy płynie czas łaskawy,
Kiedy się pióro chwieje w dłoni,
Bezwolne nad stronicą czystą,
Gdy srebrna cisza w uszach dzwoni –
Wsłuchaj się w ciszę tę srebrzystą.
Bo nie w zwycięstwach pyrrusowych,
Tryumfach, klęskach i zmaganiu,
Odnajdziesz prawdy głos surowy,
Ale w tej ciszy i w słuchaniu.
Wszystkie marzenia niespełnione,
Krzywdy, cierpienia i radości
Tak już trwać będą niezmienione,
Zamarłe w ciszy i ciemności.
I płynąć będzie wiek za wiekiem,
Kiedy się zamknie wieko trumny,
I gdy się skończy dramat dumny,
Ten dramat który zwą człowiekiem.
Źródło: „Wiadomości Literackie”, 800/1939
Skomentuj