List zawiadamiający o śmierci Witolda Gombrowicza – Izabela Neyman do Zofii Hertz [25 lipca 1969]

Droga Pani Zofio,

7 – rano. Witold Gombrowicz umarł o północy. Przyjaźniłam się z nim i jego żoną. Miałyśmy wspólną gospodynię – Mme Charlotte.

W środę, wiedząc, że Ryta Gombrowicz jest sama, wybrałam się z wizytą do Vence. Namówiłam Rytę, aby wyszła na chwilę się przejść.

Pan Witold był bardzo zmieniony – prosił mnie o przeczytanie listu od Miłosza.

Następnie zaczął mi dyktować list – mówił bardzo cicho – nagle przerwał lekturę – zaczął się dusić.

Prosił o wezwanie lekarzy – bardzo było ciężko na to patrzeć.

Ryta wróciła – zaczęła się krzątać przy nim. Usunęłam się. Pan Witold zasnął.

Nazajutrz, to znaczy 24-go, w czwartek, pojechała do Vence Mme Charlotte. Spędziła cały dzień u państwa Gombrowicz. Pojechałam na noc – chory drzemał po wielu zastrzykach.

O 11-ej w nocy obudził się i zażądał malin. Leciał przez ręce. Zjadł maliny – prosił o trochę wina i cukru. Zdawało mi się, że jest wpółprzytomny – o północy dziwnie jęczał.

Ryta chciała wezwać lekarza – ale chory się uspokoił – zasnął. Puls miał trochę przyśpieszony.

O 12.20 stwierdziłyśmy, że śpi w dziwnej pozycji – lekarz przyszedł i stwierdził śmierć.

Piszę ten list, aby zawiadomić, że jakkolwiek bardzo cierpiał przez ostatnie 48 godzin – umarł bez cierpień, w czasie snu.

Jeżeli Jerzy [Stempowski] jest jeszcze u Państwa – proszę mnie zawiadomić.

Wróciłam z Polski 9-go. Zastałam jego list pisany u Państwa, natychmiast odpowiedziałam – ale już nie miałam żadnych wiadomości.

Iza Neyman

 

Źródło: „Jerzy Giedroyc – Witold Gombrowicz Listy 1950-1969”, Czytelnik 2006



Kategorie:Źródła

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: