Diano, wybiegł twój Wielki Łowczy Na potępieńczy połów, Z hotelu, przez zaśmiecony targ owczy, W Arles, najsmutniejszy z aniołów. Czemu, okrutna, biec mu pozwalasz W tropiki, w upał, w Saharę bez cienia. Czy ci pożogą wymaluje malarz Portret swej zguby… Read More ›