O, rysie, żbiki i pumy wypchane najpuszyściej, lisy o żółtych podszewkach i żółtych oczach ze szkła, o, runo rozwieruszone, rozpięte płasko i chytrze, poranki rozwieruszone, napięte ciasno na snach; o, grząskie, wilcze igliwo leśne jak sosen włosie, chaosie niedźwiedziej szczeci,… Read More ›
Month: Styczeń 2015
Jolie Jourek – „Kwint-esencja”
Zosia Samosia, Cwana Gapa, Tępa Idiotka, Mądra ale Bojaźliwa, Agresywna Suka, Fajna i Niegłupia, no i w końcu Kompetentna – pełny przegląd szczebla wykonawczego w korporacji. Idziesz korytarzem, po open space, przechodzisz między odgrodzonymi biurkami i możesz oglądać jakby na… Read More ›
Konstanty Dobrzyński – „Konkwistador” [1938]
Kto policzył traw w stepie stratowane pędy, pyski fal kto okiełznał obłąkanym wiosłem? Kto rozpinał na masztach złocistą legendę i szczęk broni wykrzesał pięścią w niebo wrosłą? Jak dalekie a bliskie są liliowe lądy, zachody jak są bliskie rannym zórz… Read More ›
Sebastian Zaradny – „Auto(ironiczny)portret”
Ty, co wiersz za wierszem piszesz jesteś jak zwierzę w psiej budzie jesteś jak kundel, co stopy pana liże a istniejesz dla jednego słowa: …ludzie! Ty, co strofę za strofą uparcie tworzysz żyjesz w kraju, który w końcu cię zje… Read More ›
Wojciech Bąk – „Modlitwa” [1935]
Nie modlę się o chleb i masło O cień topoli ponad głową, O dom zaciszny – miłą własność, O myśl przejrzystą, pieśń miarową. Nie modlę się o deszcz, ni słońce, O żniwo, zdrowie, głośną sławę – O dni jak żona… Read More ›
Józef Stachowski – „Wśród książek”
Książki. Książki wokoło. Tak jakby obłoki białe sprzęty z niebios na drewniane półki i czekały w milczeniu, aż przyjdą wróżbici odgadywać z nich losy. Bowiem zawsze bogi mówiły chmur układem lub lotem jaskółki albo śladem złotawym, co z woskowych nici… Read More ›
Józef Stachowski – „Noc” [1938]
Bezkolorowej nocy tętent, Sanna gubiąca ślady płóz, – do nieba przymarzł złotą pętlą łowca pijany – Wielki Wóz. Jak niedźwiedź tak się mrok zatacza, w cienistym śnie brunatny lis podpływa skomląc. Lasu tarcza pokryta mchem zwalonych pni. O śmierci myślę…. Read More ›
Roman Ingarden – O dyskusji owocnej słów kilka [30 listopada 1961]
Swoboda dyskusji? – Ależ oczywiście, tak. To niezbędny warunek wszelkiego postępu w nauce i czynnik równie istotny dla wszelakiego rozwoju kulturalnego i społecznego. Nie trzeba chyba więcej o tym pisać. Lecz jeżeli dyskusja ma być istotnie owocna, to jej swoboda… Read More ›
Zuzanna Ginczanka – „Treść”
Ciężarny, gęsty Pacyfik warczy pod taflą szklistą, różowomięsna pantera jedwabne futro rozsadza — biblijny boży wieloryb płonącym tranem tryska, jak boży biblijny archanioł blaskiem ocieka na gwiazdach. Widzisz — to właśnie dlatego. Czarnoziem rozsadza chodnik. Pod każdą milczącą powłoką wietrzysz… Read More ›
Wojciech Bąk – „Sen” [1935]
Wszystkie orły z sztandarów, herbów i medali Wyfrunęły, skrzydłami trzepocąc chóralnie. Nikt nie spostrzegł ich lotu, wszyscy bowiem spali, Chrapiąc w spoconych, brudnych łóżkach tryumfalnie. Myślano, że wystarczy na gipsie i płótnie Usadzić je jak w gnieździe – i na… Read More ›