Taksówkarz jest prawie jak barman, z tą różnicą, że barmanowi to zwykle Ty się wypłakujesz, a taksówkarz więzi Cię na tylnym siedzeniu i sam rozkłada się jak na kozetce. Już raz taksówkarz mnie przewiózł kilkanaście kilometrów, a odbyliśmy podróż od… Read More ›