Im bliżej jesteśmy zjednoczeni z bliźnimi, tym bardziej zbliżamy się do Boga. Abyście zrozumieli sens tych słów, dam wam przykład za Ojcami: Wyobraźcie sobie koło narysowane na ziemi, to znaczy linię w koło narysowaną cyrklem i centrum. Centrum to dokładnie środek kręgu. Niech pojmie wasz duch to, co mówię. Wyobraźcie sobie, że ten krąg jest światem, Bóg – centrum, a promienie – różnymi drogami lub sposobami życia ludzi. Kiedy święci, pragnąc zbliżyć się do Boga, idą w środek kręgu, to w miarę zbliżania się do Boga zbliżają się do siebie wzajemnie. Im bardziej zbliżają się do Boga tym bardziej zbliżają się do siebie; a im bliżej są siebie, tym bliżej są Boga.
I rozumiecie, że podobnie jest w drugim kierunku, kiedy odwracamy się od Boga, by iść na zewnątrz: oczywistym jest, że im bardziej oddalamy się od Boga, tym bardziej oddalamy się od siebie nawzajem, a im bardziej oddalamy się od siebie, to tym bardziej oddalamy się od Boga.
Taka jest natura miłości. W takiej mierze, jakiej jesteśmy na zewnątrz i nie kochamy Boga, w takiej samej mierze jesteśmy oddaleni od bliźnich. Ale jeśli miłujemy Boga to tyle, ile zbliżamy się do Boga przez miłość do Niego, to tyle uczestniczymy w miłości bliźniego; a tyle, ile jesteśmy zjednoczeni z bliźnimi, to tyle jesteśmy w Bogu.
Kategorie:Farrago rerum, Źródła
Reblogged this on Łódź Odysa.