Co u nas? Jak to u nas. Lepiej być nie może
Bóg upadł. Lecz w ogóle u nas nie najgorzej
Żyjemy świetnie, bo jeszcze żyjemy
I nie zginęło nam nic oprócz kraju
Trochę go ludzie po nocach szukają
Bóg upadł. Lecz w ogóle zwyczajnie się dzieje
Jakeśmy tu zwyczajni, że się zawsze działo
Każdy dowcipny pędzi i do gardła leje
Jak ci opowiem strasznie się uśmiejesz
To co się działo gdzieś się zapodziało.
Dzień zwyczajny. Bóg upadł. Więc nic się nie stało
Ilustracja: Pieter Bruegel, „Walka postu z karnawałem”, 1559
Kategorie:Poezja
hmmm… to niemożliwe żeby Bóg upadł (nie byłby wtedy Bogiem 🙂 )… To tylko człowiek upada… a co do walki postu z karnawałem
A jednak upadł, pod krzyżem, nie przestając jednocześnie być Bogiem. W tym też zawiera się jedna z tych wielkich tajemnic chrześcijaństwa, że wierzymy w Boga, który upadł. Do przemyślenia szczególnie teraz, w Wielkim Poście.
„Upadł” bo CHCIAŁ i tylko po to by powstać (co zapowiedział jeszcze przed upadkiem) 🙂 Bez tego dopełnienia dlaczego „upadł” sam upadek brzmi fatalnie i złowieszczo… Jak najbardziej do przemyślenia tu się zgadzam. Bo to był przykład dla nas że po upadku należy się podnieść i że każdy ma szansę jeśli naśladuje w tym Chrystusa.