Nad Warszawą dym ciężki, gęsta dżdża. Mży sadza w ulice. Wilgoć ścieka po brukach. Porywisty wiatr kręci bicze z deszczu, chłoszcze mury, żelazo, asfalty i ludzi. W ogrodach z drzew, z krzewów spłynęły brunatne liście. Fermentują. Zapach z nich bije… Read More ›