1. Gdy już raz droga utorowana, nie ma temu końca. Gwałtowną, natrętną falą przewala się życie przez moje biurko. Wpycha się wszędy i owija się wkoło mnie, dusi, gniecie, wciska mi w rękę pióro: pisz pisz! Do mózgu mego wchodzi… Read More ›
1. Gdy już raz droga utorowana, nie ma temu końca. Gwałtowną, natrętną falą przewala się życie przez moje biurko. Wpycha się wszędy i owija się wkoło mnie, dusi, gniecie, wciska mi w rękę pióro: pisz pisz! Do mózgu mego wchodzi… Read More ›