Bruki są martwe i czcze, domy obrosłe pleśnią. Miarowo biją o miejski brzeg kwietnie i wrześnie. Dzień każdy spływa pomiędzy tłum jak ropa z otwartej rany. Słucha oślepły gotycki tum syreny o czwartej rano. Co wieczór reklam świetlnych tłok wbija… Read More ›