Dwanaście miesięcy opisanie i znaki każdego w tym roku nowym [1753]

stare_druki_bu_kul_11_400STYCZEŃ
Z mrozem ten miesiąc panuje,
Kto nie ma futra, poczuje.
Ciepło tedy w izbie miewaj,
W nocy z żonką się zagrzewaj.
Gdyć nie służą owe dziwy,
Zażyjże konfortatywy.

LUTY
Ten miesiąc nie barzo zdrowy –
Chroń się starej białej głowy,
Do mamki się nie przymykaj,
Cudzych poduszek nie tykaj.
Lecz do panny możesz chodzić,
Jeśliby chciała wygodzić.

MARZEC
Tu zaloty nie smakują,
Gdy postne czasy panują,
Zła bowiem miłość o głodzie,
Nie chce się i wojewodzie.
Terazże do dyscypliny,
Jeśliś zażywał dziewczyny.

KWIECIEŃ
Tu Wielkanoc, więc na święta
Jajca malują dziewczęta,
A zaś drugie o tym czasieSmakują sobie w kiełbasie,
Zwłaszcza gdy z kogo młodego,
Doświadczali nasi tego.

MAJ
W maju dobry trunek pijaj,
Grzecznych białych głów nie mijaj,
Nie wstydź się do głowy chodzić,
Jeśli umiesz jej dogodzić!
A zrozumieszli co po niej,
Bierzże się, nieboże, do niej.

CZERWIEC
Tu pijaj i dobrze jadaj,
Ale z szewcem nie zasiadaj,
Bo choć zadek zapcha wiechciem,
Przecię zawsze śmierdzi dziechciem.
Każ sobie wołać muzyków,
Pannie nie żałuj trzewików.

LIPIEC
W lipcu muchy dokuczają
I bący im pomagają.
Jeśli tedy złą masz żonę,
Stanie jej to za koronę:
Uwiązać ją nago w lesie,
Słuszne karanie odniesie.

SIERPIEŃ
Nie chodź na służbę do żony,
Przyleci ptak z której strony,Twoją pieczenią odziubie,
Ciebie się nędza naskubie.
Z żaki nie chodź na zaloty,
Bo ci oknem, a ty wroty.

WRZESIEŃ
Każ żyto młócić w stodole,
A sam jedź z ptakiem na pole.
Pani niechaj doi owce,
A zaś krowy rozkaż żowce.
Nie radzęć też kupczyć z mnichem
Ni do niewiast iść z wytrychem.

PAŹDZIERNIK
Nie raj tu nikomu żony,
Bo to towar uprzykrzony,
Ani z nią mieszkaj przy szkole,
Lada ktoć się jej nakole.
Jeśli młoda, nie jedź z domu,
By się zwieść nie dała komu.

LISTOPAD
Niźli Adwent zajdzie święty,
Żeń się z młodymi dziewczęty.
Wdowy niechaj, chociaż pani,
Bo już kto inszy był na niej,
Rada ma nad mężem górę,
Godna czym twardym przez skórę.

GRUDZIEŃ
Siedź tu przy ciepłym kominie,
Aż mroźna chwila ominie.
Już tu nie ukąsi mucha
I węże u złego ducha.
Otóż ci się przez rok cały
Te miesiące opisały.

Źródło: „Kalendarz półstuletni 1750-1800”, opracowanie Bronisław Baczko i Henryk Hinz, Warszawa 1975



Kategorie:Historia, Satyra

Tagi:

1 reply

  1. Reblogged this on Myśli z pustyni… and commented:
    Warte zapoznania się z tym kalendarzem i opisem miesięcy 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: