Bandery z krzyżami na krzyż
bandery z barwami trzech królestw
łopocą jeszcze gniewnie na okrętach okrętach i brygach
i Liverpool drażni niebo lasem żurawi, który w mglistość ruchomo wystrzela,
ale na gmach Parlamentu cudzoziemcze inaczej dziś patrzysz.
Schody po których wleczono Cromwella
są tak samo historią jak legenda giełdy londyńskiej która rozwiana tu jest
i gdzie indziej się dzisiaj rozstrzyga.
Po to żebyśmy mogli przy książęcych i admiralskich grobach
obojętnie oglądać wieki, które czas nadchodzący przerósł,
Katedro Westminsteru
już nie jesteś katedrą globu.
Strajk generalny jakże przypłoszył fraki z kin Picadilly,
earlów, bokserów i pułkowników siostry w koliach i fantastycznych toaletach.
Raso rosłych górali szkockich i angielskich korsarzy, przy bryzie
płynących na morza rozgrane w żaglami niesionych korwetach
na Wiktoryj i Elżbiet armadach armatami dających ukłony,
czyli się czas twój przesilił?
czy tylko stanęły kolei podziemnych wagony
windy chodniki i schody ruchome
i woda stalowa w Tamizie?
Przez asfaltowe drogi polne Walii idzie milion ludzi niezadowolonych,
gipsowymi oczyma patrzą gipsowe posągi i mumie w British Muzeum,
Pod flagami nowymi: Kanady, Australii, Transwaalu
na parowcach żegnamy Brytanię starą,
nikną nam okręciki z kości baraniej
wycinane przez żołnierzy Napoleona
jeńców spod Trafalgaru
i niknie wyspa nad którą wiatr z oceanu wieje mokry i słony.
Salutujemy hymny.
Duce of Connaught szuka po Arrow parku ulubionego psa.
Źródło: „Antologia poezji społecznej 1924-1933”, Wilno 1933
Ilustracja: Wizyta księcia i księżnej Kentu w Polsce, 1937
Kategorie:Źródła
Skomentuj