Nikt nie wie, co dało zarzewie, że ni stąd, ni zowąd wybuchł w świńskim chlewie bunt. Grunt, że nie- zadowolenie całe świńskie stadło opadło. Ot, po prostu – pewnego najzwyczajniejszego dnia padła skra na zgromadzone w świńskich duszach dynamity, na… Read More ›
Month: Czerwiec 2022
Stanisław Młodożeniec – „Lato” [1921]
pstro, pstrawo.. pstrokato… lato… białe – czerwone – zielone szale – falbany falują, szaleją w alejach.. upał opala owale i smaży dekoltaże, gdzie zerka lalkowaty lowelas w lakierkach… kokota łasi łażącego kota.. wszystko odziane mniej – niż cieniej od cienia… Read More ›
Leon Chwistek – Tragedia elity intelektualnej w Polsce dzisiejszej [1929]
Rozrost kultury duchowej średniej pociągnął za sobą wiarę w tzw. życie realne, a w dalszej konsekwencji entuzjazm dla tzw. radości życia, przy czym hasła te nie są brane bynajmniej w ich właściwym ogólnym sensie, ale stały się symbolem popularnego poglądu… Read More ›
Aleksander Wat – „Autoportret” [1920]
Powieki i bez powieki, i bez, i bez, i poza.I poza dumała cicho i ciepło a rostąż ramp skalała nieme bezusty.I smętne o ty! i ty kosujko wież chorych i klin bezwargich powiek.Sztylet bez powieki. Wieki bez powieki. Powieki bez… Read More ›
Teodor Bujnicki – „Godzina 2:45” [1933]
A może teraz potrafię w godzinę bardzo późną i wczesną zarazem dopasować najtrudniejsze wyrazy do najprostszej treści. Rzeczy, które się muszą dziać. Jak powiedzieć słowami to, co w mowę wrosło I nie robić plakatu i rymów na szyld. Może trzeba… Read More ›
Julian Przyboś – „Centrum” [1926]
Wystrzał gwiaździstej szerzy pod punktacją motocyklów i luf. Z pracowni, z warsztatów, z hal w wyścig pędzących ulic wrywa się lud, Kolana zwięźle podgina, stopą uderza; drga, wprawia się w krok, Zgodnym poruchem ramion rozrabiając natłok. Piersi żywione ogniem, ustawione… Read More ›
Jalu Kurek – „Poezja” [1926]
Wypływasz nam z ust kotwicą, uśmiechem nieznanych podróży o maszcie natchnień naszych, wiązana mowo lin Ból, który nas piecze jest holem, który nie nuży, a serce niespięte klamrami ucieka od nas jak dym Ten dzień, który patrzy w nasze opalone… Read More ›
Julian Przyboś – „Pieśń o lokomocji” [1925]
Mosty sprzęgnięte stalą nad traktami zachodu Biją turkotem kopyt marsz naszego pochodu. Na uskrzydlonych kołach w pęd wprawieni potężny, Ku rozpostartej dali szturmem dróg niebosiężnych Prąc, w niewstrzymanym trudzie twardzi i ustawiczni Jedziemy, poruszani oddechem mechanicznym. Przez kamienne gościńce państw,… Read More ›
Aleksander Wat – „Ja z jednej strony i Ja z drugiej strony mego mopsożelaznego piecyka (fragment)” [1919]
Część pierwsza : PACHNĄCE RĘCE ALEKSANDRA WATA Szczęście szwenda się za nami bezradosne istotne konieczne i złote. Zbiera wszystkie wonności bezdomnych, uśmiechy cichych ludzi, niewypowiedziane pyszne frazesy niezgrabnych samotników. Niedostępne – gdzie tylko spojrzysz, – wyglądające nawet przez dziury oczne… Read More ›
Stefan Żeromski – „Bicze na piasku (fragment)” [1925]
„(…) Czy nie byłoby to rzeczą pożądaną, żeby cała inteligencja polska miała chociażby jedno codzienne, wielkie i w wielkim stylu pismo codzienne, jeden przynajmniej organ niezależny od kapitału i jednostek, swój organ własny? Każdy z większych dzienników należy do kogoś,… Read More ›