pstro, pstrawo.. pstrokato…
lato…
białe – czerwone – zielone
szale – falbany falują, szaleją
w alejach..
upał opala owale
i smaży dekoltaże,
gdzie zerka lalkowaty lowelas
w lakierkach…
kokota łasi łażącego kota..
wszystko odziane mniej – niż cieniej
od cienia ucieka –
spieka…
więc w barze
bombardując bufeciarzy
panowie piją pieniące się piwo
w rozgwarze
za kufem kuf, za kuflem kuf –
UF – jak ciężko
„skandal” skanduje litera po literze
wylizany literat oblewając likierem no –
tatki w notesie…
Źródło: Stanisław Młodożeniec – „Kreski i futureski” [1921]
Mega dobre
Fajne czekam na więcej pana utworów:)
Witam, dziękuję za miłe słowa postaram się w jak najszybszym czasie, pozdrawiam
Fajne, czekam na więcej utworów od Pana
Młodożeniec nie żyje od lat
Proszę się zastanowić następnym razem 2 razy zanim coś napiszesz w internecie
Wszystkim czytającym ten komentarz życzę miłego dnia:)