Author Archives
-
Polskie Boże Narodzenie 1914, cz. 5 (Dzień Bożego Narodzenia)
Dzień Bożego Narodzenia uważają wszędzie za dzień wolny od wszelkiej pracy ręcznej, gdzieniegdzie nawet izb nie zamiatają, ani łyżek nie myją. Wychodząc z tego założenia nawet, że dotykanie się w ten dzień słomy, sprowadza ból zębów; nie świecą wieczorem, bo… Read More ›
-
Polskie Boże Narodzenie 1914, cz. 4 (Wróżby wigilijne)
O urodzaju pszenicy, żyta w przyszłym roku wróżą gospodarze w niektórych wsiach po wieczerzy z ilości ździebeł słomy zebranej z ziemi, które gospodarz rzuca do powały lub też machinalnie wkłada je w szpary ścian lub powały. Często też rachują ziarnka… Read More ›
-
Polskie Boże Narodzenie 1914, cz. 3 (Wieczerza wigilijna)
Przed wieczerzą gospodarz wrzuca do miski z wodą pieniądz, po czym myją się wszyscy, by dużo mieli pieniędzy, po czym ubierają się wszyscy odświętnie, a gospodarz kładzie na stół siekierę lub zacinają ją do progu), by rok był spokojny, bo… Read More ›
-
Polskie Boże Narodzenie 1914, cz. 2 (Przesądy wigilijne)
Dzień wigilijny uważają tak Polacy, jak i Rusini za jeden z najważniejszych dni w roku. I zdaje się nie ma w ciągu roku drugiego dnia, z którym by było połączone tyle wierzeń, przysłów, rozmaitości zwyczajów jak wigilia. Już od wczesnego… Read More ›
-
Polskie Boże Narodzenie 1914, cz. 1 (Pieczenie świąteczne)
„Ostatnie dni przed świętami poświęcone są czyszczeniu domów, sprzętów i odzieży. Gospodynie bielą domy, a dzień przed wigilią pieką chleb z „czarnej” (razowej) mąki pszenicznej i białej (pytlowanej), dodając do ciasta sporo rodzynków i „cyamonu”. Prawie we wszystkich wsiach rozpowszechnionem… Read More ›
-
Kornel Filipowicz – „Niewola” [1984]
W państwie totalitarnymWolnośćNie będzie nam odebranaNagleZ dnia na dzieńZ wtorku na środęBędą nam jej skąpić powoliZabierać po kawałku(Czasem nawet oddawaćAle zawsze mniej, niż zabrano)Codziennie po trochęW ilościach niezauważalnychAż pewnego dniaPo kilku lub kilkunastu latachZbudzimy się w niewoli Ale nie będziemy… Read More ›
-
Artur Sandauer o Witoldzie Gombrowiczu [1965]
„Musimy” – doradza Gombrowicz krytykom – dojrzeć poza dziełem człowieka”; trzeba, aby książka wyrastała nam […] z czyjegoś przeżycia”. Słuszność tej uwagi potwierdzi się, jeśli spróbujemy uchwycić sens korektur, jakie on sam wprowadził do nowej edycji „Ferdydurke” (Warszawa 1957). Z… Read More ›
-
Młodym poetom serdeczna przestroga [1930]
Zgubnym błędem ustaliło się, że dziecko, które w szkole średniej zdradziło trochę talentu poetyckiego, pcha się – w dalszym ciągu – na literaturę. Ściślej: na polonistykę. Że zaś literatura to bliżej nieokreślony kawałek chleba, przezorni wychowawcy mniemają, że ów akademicko… Read More ›
-
Mieczysław Jastrun o Czesławie Miłoszu [1955-1981]
W wydanym przez Wydawnictwo Literackie w 2002 roku „Dzienniku” poety i prozaika Mieczysława Jastruna, nazwisko Czesława Miłosza pojawia się raptem na kilkunastu stronach. Warto jednak przytoczyć, co autor „Poematu o mowie polskiej” pisał na temat przebywającego od 1951 na emigracji,… Read More ›