Nocą biały księżyc syci zmysły. Na tyle, że nie jem śniadania. Głód ma inny charakter. Oczekuje strawy o zaokrąglonych dużych literach. Wytłuszczone pierwsze wpadają w oko. Zapomina się o przyziemnym o tej porze nabrzmiałym niebie. Pozostaje w tym samym miejscu… Read More ›