Jeślibym kiedy spotkać miała ducha, Co wichrem lata przez ziemi obszary, Niechaj mnie jego pęd i zawierucha Poniesie jeszcze przed klasztor ten stary, Wzgórzem nad Romą klęczącym podparty, Gdzie zadumane róże czynią warty. Tam białe mury, ech pełne i drżenia… Read More ›
Poezja
Juliusz Słowacki – „Rzym” [1836]
Nagle mię trącił — płacz na pustym błoniu: „Rzymie! nie jesteś ty już dawnym Rzymem”. Tak śpiewał pasterz trzód, siedząc na koniu. Przede mną mroczne błękitnawym dymem Sznury pałaców pod Apeninami, Nad nimi kościół ten… co jest olbrzymem. Za mną… Read More ›
Jan Kott – „Podwojony świat” [1935]
To zwierciadło przedłużyło ciebie o złudzenie, wyzwolona od siebie stałaś i bardziej prawdziwa. To tylko załamane w twych oczach po raz pierwszy nie zapadło się niebo. Kiedy usta spadły na usta, tafla lustra zmartwiała parą oddechu. To woda świat podwoiła… Read More ›
Józef Czechowicz – „Pod dworcem głównym w Warszawie” [1939]
z okien bryzgało blaskiem królował w niklach bufet biły pod sufit płaski fontanny kwiatów kruche są tam firanki płyną dają tło cieniom sytych czy to nocną godziną czy szronowym przedświtem alkoholu symfonie fugi jarzyn i mięsa ciszej grajcie w agonii… Read More ›
Józef Czechowicz – „dzisiaj verdun” [1930]
samochody planety świecące deszcz stał ukosem przechodnie w melonikach melonik czarny owoc cienie rzeczy ulica czarniejszym mruczały głosem tylko tramwaj uparciuch błyskał na drucie różowo nad jezdnią latarnie wisiały mleczne obłoki wieczór a mleczne obłoki lecz wyżej było ciemno kanciaste… Read More ›
Konstanty Ildefons Gałczyński – „Audycja dla inteligencji” [1933]
Biedne speakery, speakerzyce muszą dzień w dzień w mikrofon kuć: Hallo hallo hallo hallo Warszawa Kraków Katowice Poznań Wilno Lwów i Łódź. – Ach, gdyby tak śnieg upadł z niebios! – westchnął speaker, ale tych słów nie puścił w eter,… Read More ›
Józef Czechowicz – „Widzenie” [1936]
wiatr wieści niósł a magiczna szła noc między grube kominy elektrowni ile słońc ile słońc niepodobnych miasto było ze złota że jarzyły się jezdnie blask siarkowy płynął po ścianach wielki świecie natchnienie zachwycenie ją weźmie a ona klęczy milcząca panna… Read More ›
Stefan Napierski – „Obrazy” [1939]
I Łyżka; nóż w gęstym cieniu; talerz półokrągły na obrusie spadzistym, jak rzeka ze śniegu; kilka przedmiotów z cyny, mroczny blask mosiądzu wazon wysoki, kwiaty jak spokojne widma i czarna, lotna plama powyżej, jak oko: zjawy ze snu, zastygłe na… Read More ›
Aleksander Janta-Połczyński – „Mechaniczny pilot” [1936]
Czy widziałeś, jak leci? Pruł namiot niebieski Związując na nim wstęgi, kreśląc arabeski. Nie ptak, a ryba srebrna, na niebo żarłoczna, Płaty płetw rozstawiła i jest podobłoczna. Ostra w grzbiecie i cienka, ale w pasie gruba, Patrząca rzędem okien po… Read More ›
Adolf Sowiński – „Gród wrogiej wiedzy” [1938]
Anioł trzymając wstęgę przysłów i mądrości wyszedł na bastion. Duma. Niebo gwiazdy gości tak samo jak ugaszcza siny łan lnu maki. Ciemności, dzięki którym przeczuć można, jaki ma wygląd sen szatana, leżą pod zrębami ogromnych murów. Ciszy żaden głos nie… Read More ›