15.IX.1987. Ataki na mój „Zniewolony umysł”, że niby wymyśliłem jakieś głębie, podczas gdy działał po prostu strach o swoją skórę, nie trafiają w sedno. Była to groza nagle uzyskanej świadomości, że następuje światowe zwycięstwo komunizmu i że marzenia o niepodległej… Read More ›
Poezja
Josif Brodski – „Nie wychodź dziś z pokoju…”
Nie wychodź dziś z pokoju, nie popełniaj pomyłki. I tak na co ci słońce, skoro palisz bez filtra? Za drzwiami wszystko bez sensu, a zwłaszcza okrzyk szczęścia. Tylko do ubikacji – i zaraz wróć koniecznie. O, nie opuszczaj pokoju, nie… Read More ›
Czesław Miłosz – „Poezja jest jednym gospodarstwem” [1989]
Poezja każdego języka jest jednym gospodarstwem, w którym spadkobiercy uprawiają grunt przygotowany przez ich ojców. Nieświadomie albo świadomie kontynuują dzieło zaczęte kilka wieków temu. Czy możliwe jest nazwanie tego, co ciągle w polskiej poezji się odnawia i może stanowi samą… Read More ›
Daria Filipowicz – „Jak Staff nauczył mnie czytać wiersze” [2017]
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o tym, co sprawiło, że zaczęłam czytać poezję i bardziej ją rozumieć. Nie pamiętam dokładnie, kiedy po raz pierwszy natknęłam się na „Przedśpiew” Leopolda Staffa, ale to właśnie on sprawił, że polubiłam wiersze. Wcześniej bywało oczywiście tak,… Read More ›
Stefan Napierski – „Paryż” [1933]
Gdy naiwnie słucham Chopina chleb poranny chrupiąc co niedziela gra trąbka zwołująca wartę w przedsionku parlamentu Uśmiech na wargach rozkwita róża o sercu z diamentu jak lśniący miecza błysk aureola nad głową posągu Liryczne opryszki w zaułkach wyciągają torebki amerykankom… Read More ›
Historia pewnego wiersza
Napisałem wiersz. A właściwie, napisał go za mnie komputer. Konkretnie, niewielki tablet iPad mini. Zainstalowałem dziś nową klawiaturę SwiftKey, która – dysponując zaawansowanymi algorytmami i czymś w rodzaju sztucznej inteligencji – podpowiada piszącemu kolejne słowa, w ten sposób oszczędzając czas… Read More ›
Bogusława Matusiak – „Między koronkami”
Nocą biały księżyc syci zmysły. Na tyle, że nie jem śniadania. Głód ma inny charakter. Oczekuje strawy o zaokrąglonych dużych literach. Wytłuszczone pierwsze wpadają w oko. Zapomina się o przyziemnym o tej porze nabrzmiałym niebie. Pozostaje w tym samym miejscu… Read More ›