Powracają do remiz ostatnie tramwaje, i cichną głośne echa opóźnionych kroków Nocny wiatr. Drzewo drzewu jego szum podaje, cierpka wilgoć jesieni objawia się w mroku, opadają bezsilnie zmięte trupy liści, gromem nieopłakane, niezdarte przez burze — i miastem głos się… Read More ›
Czasopisma
Kazimiera Iłłakowiczówna – Modlitwa za nieprzyjaciół [3 IX 1939]
Zmiłuj się, Boże, nad Niemcami!… Panie… …nad miotanymi szaleństwem i grozą, nad zamkniętymi w więzieniach, nad czekającymi wybawienia za kolczastym drutem obozów… …nad niewinnymi i nad ich rodzinami… Zmiłuj się, Boże, nad Niemcami!… Nad schylonymi przed fałszywym bogiem, Nad leżącymi… Read More ›
Artur Górski – „Człowiek z różdżką. (O Adamie Mickiewiczu)” [1934]
Dwie są cechy duszy ludzkiej, które więcej niż wszystko inne zaczynają w człowieku i przez człowieka nowe zjawisko w bycie, nowy rozdział w przyrodzie. Cechami tymi są: wieczne pragnienie, wieczny głód, wieczna niedosięgłość wewnętrznej wizji,- i zdolność do bezinteresownej ofiary… Read More ›
Ankieta tygodnika „Prosto z mostu” – „Jaką najciekawszą książkę przeczytałem w r. 1935?” (fragmenty)
Jerzy Andrzejewski, Warszawa – ANDRE MALRAUX: „Dola człowiecza” i „Zdobywcy”. „Dolę człowieczą” czytałem po raz drugi. „Zdobywców” po raz pierwszy. Obie książki uważam za najciekawszą lekturę ubiegłego roku, ponieważ wzrusza mnie postawa ich autora wobec człowieka i życia. Są to… Read More ›
K.I. Gałczyński – „Miała matka trzech synów (z „Piosenek wesołego opozycjonisty”)” [1939]
Miała matka trzech synów: dwóch mądrych, nie frajerów, a trzeci, co był głupi, wszedł do Oeneru – oj dana dana dana oj dana dana dana a Leoś, co był głupi, wszedł do Oeneru. * I zaraz siedział tydzień z niedzieli… Read More ›
Jan Kott – „Podwojony świat” [1935]
To zwierciadło przedłużyło ciebie o złudzenie, wyzwolona od siebie stałaś i bardziej prawdziwa. To tylko załamane w twych oczach po raz pierwszy nie zapadło się niebo. Kiedy usta spadły na usta, tafla lustra zmartwiała parą oddechu. To woda świat podwoiła… Read More ›
Konstanty Ildefons Gałczyński – „Audycja dla inteligencji” [1933]
Biedne speakery, speakerzyce muszą dzień w dzień w mikrofon kuć: Hallo hallo hallo hallo Warszawa Kraków Katowice Poznań Wilno Lwów i Łódź. – Ach, gdyby tak śnieg upadł z niebios! – westchnął speaker, ale tych słów nie puścił w eter,… Read More ›
Artur Maria Swinarski – „Klątwa muz” [1935]
Szły Muzy przez puste zagony; Dziewięć ich było, jak wiecie. Z premiery „Antygony” Wracały Muzy w komplecie. Gęsiego przez pola i skały. Zmęczone upałem srodze. Szły… aż nareszcie ujrzały Jodłę rosnącą przy drodze. „Od rana wciąż wędrujemy, I stopy droga… Read More ›
Karol Irzykowski – „Niezrozumialstwo inter augures (słaba odpowiedź osaczonego zrozumialca)” [1924]
Jeżeli dotychczas jeszcze nie ma dzieła, które by szczegółowo, a nie pobieżnie i „syntetycznie”, ukazało całokształt poezji polskiej od r. 1918, to z powodu nie wyznanej trudności: oto znaczna część utworów tej doby jest niejadalna, to znaczy niezrozumiała. Weźmy choćby… Read More ›
Janusz Jędrzejewicz – „O politykę kulturalną państwa” [1935]
Dlaczego zakres wpływów Państwa tak się ustawicznie powiększa? Dlatego, że komplikacja życia w społeczeństwach zachodnio-europejskiej kultury nieodzownie wymaga elementu kierownictwa. Przesadnymi są niewątpliwie obawy o upadek naszej współczesnej kultury, o którym to upadku od szeregu lat pisze się i mówi,… Read More ›