Przegrzmiały już wodospady. Spokojny nadpływa nurt szeroką falą uśmierzeń. Obłok drętwieje nad ranem. Toczą się niewidzialne kręgle dalekich planet, pszczoły zbierają z szypułek ciepły i ciekły miód. Skądże ta jasność? Stamtąd. Pachnie młodziutki las, strumień białego blasku toczy się i… Read More ›
Skamander
Jerzy Zagórski – „Zamieszkasz w drewnianym domu….” [1935]
Zamieszkasz w drewnianym domu i dobrze ci będzie w nim. Pudło z sosnowych belek. Na belkach żywiczne sęki. Las pod werandę podejdzie na wyciągnięcie ręki. Wieczorem w niebieskie smugi na polu ułoży się dym. Jak dym znad łąki nad ranem… Read More ›
Zuzanna Ginczanka – „Ucieczka” [1937]
Rozżarzony płomieniami barw dziki ogród tkwi w ziemi jak lont, przytknij czerwień gorącą jak ogień, i wybuchnie ziemia petardą — pyszny paw z kolorowej emalii w pełnym słońcu przechadza się hardo za szpalerem liściastych klonów ustawionych w zielony rząd. Tak… Read More ›
Antoni Słonimski – „Nike” [styczeń 1939]
Nie Ty zwycięstwo któraś wydarła Tytanom, Nie Ty Zeusa okazała córo, Nie Ty mojego serca jesteś bliska, Nike posępna, ołowianą Spowita chmurą, We krwi brocząca przez pobojowiska. Nike zwycięskich plemion, Nike straszliwa i gniewna, Nie Ty klękająca u strzemion, Błogosławiąca… Read More ›
Józef Łobodowski – „Noc nad Warszawą” [styczeń 1939]
Powracają do remiz ostatnie tramwaje, i cichną głośne echa opóźnionych kroków Nocny wiatr. Drzewo drzewu jego szum podaje, cierpka wilgoć jesieni objawia się w mroku, opadają bezsilnie zmięte trupy liści, gromem nieopłakane, niezdarte przez burze — i miastem głos się… Read More ›
Adolf Sowiński – „Gród wrogiej wiedzy” [1938]
Anioł trzymając wstęgę przysłów i mądrości wyszedł na bastion. Duma. Niebo gwiazdy gości tak samo jak ugaszcza siny łan lnu maki. Ciemności, dzięki którym przeczuć można, jaki ma wygląd sen szatana, leżą pod zrębami ogromnych murów. Ciszy żaden głos nie… Read More ›
Stefan Napierski – „Elegia” [1936]
W blasku, któremu równa bielą pusta karta, Rozścielam się pod tobą jak dłoń rozpostarta, O, wielkie niebo! widne odziemskim obłokiem, Jasną bezdeń widzący już nie własnym wzrokiem. Jak rozsadzane wzdętym naporem tętnice, Spod brwi sklepionej stromo tnące błyskawice W dno… Read More ›
Stefan Napierski – „Elegia” [1937]
Lokomotywy gwizdek, żelastwo i koła Rozdzwonione, tak śliskie jak przelot anioła, Na brzeg składają ciebie spokojnego wiru, Pod kopułę zblakłego jak oko szafiru. Tu liście drgają drobne na pożółkłych murach Domostw, wznoszonych cieniem jak na czarnych piórach, Obrzeżonych dachówką rudą… Read More ›
Julian Tuwim – „Mgła” [1935]
Ciemne, wilgotne węglowodany, Kto wy jesteście? Mglisty uczony, oczarowany, Błądzę po mieście. Z krepą deszczu krwiste neony W poranku bledną. Węglowodany czy elektrony, Wszystko wam jedno. Łażę i ziębnę, ziębnę i ziewam, Pszczelarz atomów. Kręcąc laseczkę, głucho opiewam Wszechświaty domów…. Read More ›
Antoni Słonimski – „Rówieśnica” [1935]
Byliśmy oto świadkami stworzenia nowego świata. Ciężko pierwszy samolot oderwał się z hukiem od ziemi. Sklecony z bambusów i drutów, pędzony huczącym motorem, Pterodaktylus niezdarny, płynął powietrzem i latał, Jak my we snach. Któżby pomyślał, że można Utrwalić ruch niepowrotny,… Read More ›