Ferdynand Goetel z okazji wydania książki „Pod znakiem faszyzmu” doświadczył, jak niebezpieczną rzeczą jest napisanie skromnej przedmowy. Książka jest polityczna. Tedy Goetel w słowie wstępnym tłumaczy się, dlaczego będąc literatem, poważył się wkroczyć w dziedzinę „zastrzeżoną pono dla specjalistów”. To… Read More ›
Prosto z Mostu
Wojciech Bąk – „Posąg wodza” [sierpień 1939]
Jest groźne piękno w wojnie. Nie wierz tchórzom, Ja wiem to, którym wiele wojen wiódł. Widziałem jako strzały miasta burzą I pada na kolana w gruzy gród. I wieże – błagalnice — padają pod stopy Zwycięzcy, który je tratuje ciosem… Read More ›
Konstanty Dobrzyński – „Rugia (Pieśń gęślarza)” [sierpień 1939]
Gdzie brzeg wysokopienny mórz słoną pianę darł, oderwał się od lądu i w dno zuchwale wparł, gdzie fale — srebrne konie dzwoniły wciąż o zrąb, w kurzawie dźwięcznych kopyt potężniał święty dąb – – tam wichrom wplatał gwiazdy w huragan… Read More ›
Kazimiera Iłłakowiczówna – Modlitwa za nieprzyjaciół [3 IX 1939]
Zmiłuj się, Boże, nad Niemcami!… Panie… …nad miotanymi szaleństwem i grozą, nad zamkniętymi w więzieniach, nad czekającymi wybawienia za kolczastym drutem obozów… …nad niewinnymi i nad ich rodzinami… Zmiłuj się, Boże, nad Niemcami!… Nad schylonymi przed fałszywym bogiem, Nad leżącymi… Read More ›
Ankieta tygodnika „Prosto z mostu” – „Jaką najciekawszą książkę przeczytałem w r. 1935?” (fragmenty)
Jerzy Andrzejewski, Warszawa – ANDRE MALRAUX: „Dola człowiecza” i „Zdobywcy”. „Dolę człowieczą” czytałem po raz drugi. „Zdobywców” po raz pierwszy. Obie książki uważam za najciekawszą lekturę ubiegłego roku, ponieważ wzrusza mnie postawa ich autora wobec człowieka i życia. Są to… Read More ›
K.I. Gałczyński – „Miała matka trzech synów (z „Piosenek wesołego opozycjonisty”)” [1939]
Miała matka trzech synów: dwóch mądrych, nie frajerów, a trzeci, co był głupi, wszedł do Oeneru – oj dana dana dana oj dana dana dana a Leoś, co był głupi, wszedł do Oeneru. * I zaraz siedział tydzień z niedzieli… Read More ›
Konstanty Ildefons Gałczyński – „Audycja dla inteligencji” [1933]
Biedne speakery, speakerzyce muszą dzień w dzień w mikrofon kuć: Hallo hallo hallo hallo Warszawa Kraków Katowice Poznań Wilno Lwów i Łódź. – Ach, gdyby tak śnieg upadł z niebios! – westchnął speaker, ale tych słów nie puścił w eter,… Read More ›
Aleksander Janta-Połczyński – „Mechaniczny pilot” [1936]
Czy widziałeś, jak leci? Pruł namiot niebieski Związując na nim wstęgi, kreśląc arabeski. Nie ptak, a ryba srebrna, na niebo żarłoczna, Płaty płetw rozstawiła i jest podobłoczna. Ostra w grzbiecie i cienka, ale w pasie gruba, Patrząca rzędem okien po… Read More ›
Karol Stefan Frycz – „Ukraina – Ze Wschodem czy z Zachodem?” [1938]
Omawiając nie tak dawno na łamach „Prosto z mostu” zagadnienie ukraińskie ze strony istotnych potrzeb naszej ekspansji, chciałbym obecnie jeszcze raz do niego powrócić. Uważam bowiem, że obowiązkiem każdego Polaka, a już w każdym razie każdego z polskich, narodowych publicystów… Read More ›
Konstanty Dobrzyński – „Pięści!” [1935]
Precz z symfonią żałosną! Lawa słów płomienistych kapie coraz gęściej. Grzmią wyrazy – petardy w krótkich, rwanych hukach. Na bruku rosną pięści! Zakwitają makami, burzanami krwistymi w płomienisty klomb! Pachną ogniem, twardnieją, huczą za oknami owocami cierpkimi — sykiem wrących… Read More ›