Zarówno komentatorzy angielscy, jak i francuscy przytaczają ostatni komunikat polski, donoszący o gwałtownych walkach w Warszawie, zdobyciu nowych pozycji, oraz niemieckich czołgów, używanych w walkach następnie przez Polaków.
Kom. angielski donosi, iż premier Mikołajczyk odbył wczoraj długą konferencję z przedstawicielami Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Jeden z korespondentów donosi, iż zapewne były również omawiane sprawy granic. Wg. tego samego źródła jeden z członków delegacji polskiej miał oświadczyć, iż obecne rozmowy posunęły się już poza fazę wstępnej wymiany i formułowania poglądów.
Walki w Warszawie trwają z niezmiennym natężeniem. Ostatnia depesza gen. Bora donosi, że oddziały polskie utrzymują swe pozycje i atakują Żoliborz, skąd wyparły Niemców z szeregu punktów, zdobywając Plac Wilsona u skrzyżowania ważnych arterii. Nie odczuwa się działalności Rosjan we wschodnich dzielnicach. Wśród ludności powszechny zapał. Kobiety pełnią służbę jako pielęgniarki i sanitariuszki, kilkunastoletni chłopcy biorą udział w zwalczaniu czołgów. Został oddany już do służby pierwszy polski ambulans. Postawa robotników jest wspaniała. Wiadomości są rozpowszechniane przez tajną prasę, która częściowo już się w mieście ujawniła, oraz przez zdobyte megafony niemieckie. Niemcy w dalszym ciągu podpalają domy i mordują niewinną ludność. Podpalili oni m.in. Muzeum Narodowe, teatr Ateneum i szpital Czerwonego Krzyża. Wcześniejsza depesza gen. Bora donosi, że dyscyplina jest doskonała. Cała ludność miasta współdziała, wiążąc znaczną część sił niemieckich. Niemcy ponieśli ciężkie straty. Niektóre ulice są pokryte niemieckimi trupami i poniszczonymi czołgami. W dalszym ciągu działa niemieckie lotnictwo myśliwskie i bombardujące. Jeńcy są brani w grupach do kilkuset ludzi. Wszelkie samosądy są zakazane. Niemcy są traceni z wyroków sądów polskich. W toku walk został oznaczony pierwszy cywil. Jest nim robotnik Jan Lumiński, który w dn. 3 b.m. uruchomił pierwszy czołg typu „Panter”. Jest to pierwszy czołg, który został użyty do walki przez armię krajową. Polacy dementują czołgi, i wyjętych dział używają po tym w walkach.
Angielskie min. lotn. komunikuje, że jeden z polskich pilotów, natknąwszy się na trzy „latające bomby” (Polacy nazywają je „ślepograty”), wszystkie trzy zestrzelił.
Prezydent Rzeczypospolitej przyjął w dn. 7 b.m. amb. ang. przy Rzeczypospolitej Polskiej. Prasa szwedzka donosi, że Niemcy zmobilizowali w Wielkopolsce wszystkich w wieku od 15-tu do 65-ciu lat bez względu na płeć i narodowość. Z Łodzi donoszą o zwiększeniu kontygentów, co jest łączone z przewidywaną ewakuacją terenu.
Skomentuj